P O R A D N I K

P O R A D N I K
KONTAKT: trzaskatrzaska@gmail.com

środa, 30 kwietnia 2014

Inwalida uczuciowy - Jak postarać się o zasiłek dla niego

INWALIDA UCZUCIOWY – JAK POSTARAC SIĘ O ZASIŁEK DLA NIEGO  


Na początek kwestionariusz.
Wypełnij poniższą ankietę zaznaczając właściwą odpowiedź, a następnie podlicz literki.

Pytanie
Odpowiedź
1.     Usłyszałaś, że nie potrafi ciebie pokochać
A-   Tak, próbował, ale to jest zbyt trudne 

B-    Tak, po prostu nie umie kochać 

C-    Tak, gdyż bardziej kocha… konika na biegunach, swój samochód, nogi koleżanki z pracy, pająka na ścianie, ołowianego żołnierzyka, kopiec kreta i ble ble ble tym podobne rozmaitości ze świata sztuki, kultury i nauki 

2.     Zauważyłaś, że od pewnego czasu był targany pomiędzy wewnętrznymi namiętnościami: miłością do siebie, a jeszcze większa miłością do siebie
A-   Owszem, były takie przesłanki (wszechobecne lustra, w pokoju, łazience, w kuchni pod zlewem i na balkonie) 

B-    Zbagatelizowałaś pierwsze sygnały typu słit focie na jego ścianie na fb zrobione w scenerii klatki schodowej w jednym z bloków na osiedlu – to z braku windy w bloku rzecz jasna 

C-    Zawsze to podkreślał tylko ty go nie słuchałaś i nie rozumiałaś jego dramatu, nie wspierałaś i w ogóle byłaś bierna w tym związku, kiedy to on chciał być wysłuchany, ty nie chciałaś słuchać o nim i jego pasjach 

3.     On chciałby, bardzo by chciał z tobą być, ale…
A-   Boi się 

B-    Bardzo się boi 

C-    Boi się, że będzie się bał i ten strach mu nie pozwala spać, a nie może chodzić niewyspany do pracy 

4.     I tak by chciał, żeby wam się udało, ale nie będzie ciebie i przede wszystkim siebie oszukiwał, a dodatkowo nie chce cię skrzywdzić, bo naprawdę nie potrafi być z kimkolwiek, nawet z tobą 


A-   Jest taki dobry 

B-    Jest taki szlachetny 

C-    Dupek żołędny 

5.     Odchodząc powiedział ci, że…
A-   Tu nie chodzi o ciebie, to nie twoja wina tylko jego 

B-    Jednak siebie kocha bardziej i nie umiałby pokochać ciebie, tak jak ty byś tego chciała 

C-    On nie chce, żebyś ty przez niego płakała, bo nie zniósłby widoku łez i płakałby razem z tobą, a to dość łzawy i kiepski pomysł na spędzenie reszty życia 

6.     Usłyszałaś także jego zapewnienie o treści:
A-   Może kiedyś będziemy razem, ale to nie ta pora (realista niczym premier RP) 

B-    Spotkaliśmy się w złym miejscu i złym czasie, wszystko to złoooo (pesymista, w głowie ma makabresku) 

C-    Może w kolejnym życiu, odległej galaktyce, następnym wcieleniu, na bezludnej wyspie, ekranizacji Planety Małp… się spotkamy i zaczniemy na nowo nasz świat budować (optymista, marzyciel ze Smurfów) 

7.     Mówił, że z nikim nie będzie i woli być sam…
A-   Wytrzymał w tym postanowieniu do piątkowej imprezy 

B-    Próbował jeszcze z kilkoma innymi kobietami, ale jednak z nikim nie będzie do następnej „Niki” 

C-    Rok później ożenił się, ale to nie to i tak, więc nie smutaj, bo czasami myśli o tobie i może gdyby to kto wie 


Najwięcej odpowiedzi A
Świadczenie przyznawane na okres jednego roku.  Nie obejmuje terapii dla byłej partnerki ani talonu na balon dla uczuciowego inwalidy.

Najwięcej odpowiedzi B
Zasiłek przyznawany na poczet zmiany wizerunku. Inwalida uczuciowy kierowany jest na kurs Jak jej wyznać, że to koniec bez owijania w bawełnę organizowany przez Dom Rzemiosła

Najwięcej odpowiedzi C
Uczuciowy inwalida – zasiłek przyznawany bezterminowo, zazwyczaj dożywotnio. Przypadek nierokujący poprawy. Rehabilitacja zbyteczna - odporny na jakiekolwiek terapie przywracające go światu, a kobietom  mężczyznę. Należy omijać z daleka. Nie współczujemy. 



Inwalida uczuciowy, czyli kto?

Taki Ktoś, co jak złapie dołeczek i ma smuteczek, liczy, że Ty przybiegniesz z odsieczą, zwalczysz chandrę, tchniesz powiew świeżości, do tego będziesz zawsze radosna i uśmiechnięta, pełna szalonych pomysłów, słowem krejzolka do rany przyłóż!

Inwalida uczuciowy często miewa melancholijny nastrój. Po godzinach kontemplacji dochodzi do wniosku, że nic go nie cieszy, tak naprawdę nie był szczęśliwy w tym związku nigdy (wysnuł takie spostrzeżenie najpewniej po latach obserwacji waszych relacji, 452 orgazmach, wspólnych wakacjach nad morzem, konsumpcji twoich skądinąd najlepszych na świecie obiadów i przystawek oraz po 32 godzinach wspólnych spacerów, ośmiu razem przesłuchanych płytach i jednym podejściu do horroru Zmierzch – nieudanym).

Zanim nastąpi trafne rozpoznanie, ty walczysz o niego kolacjami, nastrojową muzyką, świecami, godzinami rozmów, jednakże smuteczek zakrada się do jego zmęczonej życiem główki. Na nic zdaja się twoje kotlety schabowe panierowane w pistacjach, ciasto bakaliowe czy lody i …lody.

Jesteś skazana z góry na porażkę, bo jak wygrasz z głodem w Afryce, efektem cieplarnianym i rasizmem w Europie? Tak, jego dylematy są tak poważne i jemu jak sama zauważyłaś potrzebny jest spokój, by w samotności mógł porozmyślać nad istotą wszechświata. A z tej racji, że (jeszcze cię szanuje, choć jedziesz już na oparach jego dobrej woli, cierpliwości i przez wzgląd na to co było kiedyś, a że było do bani, to daleko nie ujedziesz – przykro mi, jemu również przykro i smuteczek też ma i dla ciebie, bo nikt nie lubi rozstań) cię szanuje, nie upokarzaj się więcej (bo podejmowane próby rozmowy i wyjaśnień jego zagadkowego postępowania, diametralnie odmiennego stosunku do ciebie i do was, kończą się ciszą na łączach) i nie dzwoń, nie pisz, nie napraszaj się dziewczynko. On ma cię dosyć. Dosyć ma twoich głupotek. Rzyga tobą. Rzyga twoja pracą. Rzyga twoimi zmartwieniami. Słowem ma problemy z brzuszkiem i może początki bulimii? 

Jak mu pomóc? 

Daj mu wreszcie to o co prosi – S P O K Ó J i no-spe oraz wiaderko :)

I skorzystaj z jego dobrej rady – zajmij się sobą.


Pamiętaj!

Zostanie przy Tobie ten mężczyzna, który poczuje się przy Tobie jak w domu, a Ty będziesz trwała u boku tego, przy którym poczujesz się bezpieczna i na tyle spokojna, że przestaniesz się bać jutra, a będziesz z radością na nie czekać.


Wszystkim Porzuconym życzę wiary w siebie i Księcia z bajki!
Istnieje życie "po"!


A dla szczęśliwych kobiet, wolnych od uczuciowych inwalidów, jak i dla tych, które się od nich oswobodziły polecam artykuł Przez kuchnię do sypialni:

http://trzaskagotuje.blogspot.com/2014/04/przez-kuchnie-do-sypialni.html 





środa, 23 kwietnia 2014

Przesiądź się z wraka do cadillaca – luksus bycia sobą jest nieoceniony

Przesiądź się z wraka do cadillaca – luksus bycia sobą jest nieoceniony

wersja z przyjaznym tłem white:
http://trzaskawhite.blogspot.com/2014/05/przesiadz-sie-z-wraka-do-cadillaca.html


Nieważne z jakiego powodu stałaś się wrakiem (owszem, hektolitry wylanych łez nie działają ani konserwująco na twoją karoserię ani też nie pomagają tapicerce). Nie ma znaczenia, dlaczego stoisz w hangarze, żaden mechanik nie chce podjąć się naprawy, a ty przy próbie uruchomienia silnika warczysz. Ba, nawet warczysz jak ktoś dotknie kluczyk nie mając zamiaru włożyć go do stacyjki. Stoisz i bynajmniej nie kwitniesz, a jesteś jedynie plantacją korozji, pożywka dla rdzy, a kiedyś byłaś takim modelem, że nie jeden kierowca ubiegał się o kierownicę. Nie raz słyszałaś, że przed wami tyle wspaniałych rajdów, Paryż, Dakar, tyle wspólnych dróg, przygód, wymian oleju, tankowania i godzin jazdy bez tchu, parkowania w miejscach niedozwolonych, fotoradary niczym słit focie. I tak było jakieś 200tys kilometrów temu… nim zmieniłaś markę na zagubiona związkoholiczkę, porzuconą czy tą uplasowaną na pozycji nr 2 tuż za żoną. 




PIERWSZY KILOMETR, PIERWSZA WSPÓLNA JAZDA

Pamiętasz jak się szykowałaś? Ubrania porozrzucane, łazienka – pokój – szafa – łazienka – szafa – znów pokój – a gdzie buty? – znów łazienka – nie, tu ich nie ma! Czas przyspieszył, antyperspirant nie działa! Co za bubel oni reklamują?! W spodniach czy w sukience? Błyszczyk czy szminka? Obcas / baleriny? Tyle pytań bez odpowiedzi, a gdzie przyjaciółka? Czemu nie odbiera jak jej potrzebujesz?! Błagam, nie teraz! Odbierz! Rajstop? Nie, głupio tak, ale czy nie za zimno? E, nie jesteś starą babcią, nie masz hemoroidów czy tego tam wilka, co cię nim w dzieciństwie straszono, że jak będziesz siedziała na ziemi to wilka złapiesz. No dobra, ale w co się mam ubrać? To, ma za duży dekolt – pomyśli, że łatwa. To jak ze starszej siostry i w dodatku a’la zakonnica style - nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie mam w co się ubrać, ale mam nauczkę, że przed kolejną randką trzeba iść na gruntowne zakupy! I co nadal nie odbierasz? Nienawidzę cię małpo wstrętna!
Jaką kolejną? Tu toczymy batalię o pierwszą i pojawia się widmo uroczych głupotek*, które paraliżują nawet model mercedesa klasy a.

*widmo uroczych głupotek typu:
- chcesz może żumę do gucia? (gumę do żucia)
- a wiem, jest taki zespół harem się nazywa (chodziło oczywiście o harlem)
- słyszałam, w Łodzi jest taka dłuuuga ulica i Długa się nazywa (pomyliłaś miasta, Łódź- Piotrkowska, Bydgoszcz – Długa)

Do tej pory jeszcze nie wynaleziono skutecznego środka na widmo głupotek, ale jego wynalazca z pewnością stałby się multimilionerem i to w krótkim czasie. Do głupotek powrócisz jak ci czasu wystarczy. Nadal nie masz się w co ubrać, nadal jesteś niepomalowana i odłóż już telefon, zanim…
- Yyy yyy Robert? …. Ja dzwonię? Yyyy a tak, no przecież, że ja… no właśnie, chciałam się upewnić czy pamiętasz… Aaa, pamiętasz, no tak jasne,… Nie, nie… ja się nie rozmyśliłam, a ty? … Yyy tez nie, a to fajnie, no to ten, widzimy się?
Odłóż ten telefon zanim nabijesz sobie większego guza na czole, ten przynajmniej da się jeszcze zaszpachlować. A tak! Szpachla! 


SZPACHLA 

Szybki kurs.
Weź: podkład, fluid, jakąkolwiek maź co kryje powierzchnię skóry, matuje i inne szmery bajery połączone z nawilżaniem od wewnątrz, bo ta firma akurat doskonale wie czego pragnie i czego brakuje twojej skórze i skórze milionów kobiet na świecie, z Gwatemali, Kongo czy Wietnamu lub Koziej Wólki obok Sęczkowa (tak jak obiecują te modelki w tych spotach co to ulubiony serial ci ciągle przerywają nimi), najlepiej w dobranym do twojej karnacji odcieniu, zasiądź przed lustrem i niczym Picasso popuść wodze fantazji! Kropka na czole, na policzku i tym drugim też, broda, nos, miejsce nad ustami, dużo kropek, dużo kropek i jak już przypominasz biedronkę, ale polską, a nie to dziadostwo co z Chin czy tam z innych Azji do nas przywędrowało i te nasze biedne, poczciwe boże krówki co latają do nieba przeważnie po kawałek chleba, z premedytacją wypierają z populacji owadziej, jednym ruchem dłoni, o takim machnięciem jakbyś od muchy się opędzała, połącz wszystkie kropki ze sobą. Masz rację, tak jak w zerówce łączyłaś kropeczki w tych kolorowankach i powstawał rysunek jakiegoś misia, kwiatka czy żuczka. Słusznie się domyślasz, że już wtedy nieświadomie system przygotowywał cię do roli perfekcyjnej kobiety, dziewczyny, pracownicy, żony, matki, kochanki itd. Jak już masz rozsmarowaną szpachlę na twarzy należy dokropkować szyję i takim samych ruchem połączyć małe punkciki w jedną całość szpachlową i wyrównać, wacikiem kosmetycznym wygładzić, zdjąć nadmiar i w ten sposób nie martwisz się, że buzia twoja będzie się świeciła niczym neon. Za to może spłynąć, ale o tym nie myśl, wybierz lokal z klimatyzacją. Swoją drogą właściciele lokali powinni na drzwiach obok tych naklejek z kartami kredytowymi umieścić znaczek:
Dziewczyna ze spływającą maską w kółeczku i przekreślona – co by oznaczało, że spokojnie wszelkie panie po tuningu mogą tu zatankować paliwko do pełna bez obawy dania plamy, za to z obietnica dania ciała kierowcy. 


REFLEKTOR 

Oczy zwierciadło duszy ble ble - nie filozofujemy tylko malujemy! Tusz, kredka, ale nie zbyt mocno, nie jedziemy na długich, zależy nam by ten pojazd z naprzeciwka zbliżył się do nas, więc delikatnie, delikatnie. 


WOSKOWANIE, LAKIEROWANIE 

 Szpachla nałożona, reflektory błyszczą, pora na balsam i perfumy i może jakiś róż na policzkach, ale szybko, szybko, jesteśmy już na zakręcie. Paznokcie pomalujesz tuż przed wyjściem. Bielizna. Bardzo ważna. Babusiowe majtki w kolorze beżowym, przemawia za nimi wygoda, ale dyskomfort… kontra bawełna i brak odparzeń, ale jednak dyskomfort, bo co jeśli…, ale nie na pierwszej randce, gwarancja nietykalności, nie pozwolisz przecież na postój i swawole, ale on taki ładny i ty tak dawno nie byłaś na randce i nie wiadomo w sumie, kiedy taka okazja się powtórzy… 



Spoglądasz na koronkę, czarna, różowa, czerwona i ta fioletowa, którą kupiłaś z okazji Alfa Romeo, ale po tym jak Romeo okazał się nie być ani alfą i omegą ani samcem alfa, figi wylądowały na dnie szafy w pudełku z napisem „gallant”. To może stringi? Ale jak zaczną wżynać się tam i ówdzie, co wtedy? Pomyśli, że masz owsiki albo hemoroidy o, zgrozo! Ale w nich dobrze wygląda pupa i są niemalże niewidoczne i w sumie wygodne, gdyby nie ten pasek co wchodzi o właśnie tam i tak kręci, uwiera i jesteś spóźniona! Znowu?! Czy nie będzie takiej randki, na która się nie spóźnisz? To nieeleganckie, że kawaler musi czekać na ciebie i nie mów mi, że nieeleganckie to było to, że ty na randkę musiałaś czekać kilka tygodni, pięćset osiemdziesiąt trzy esemesy, czterdzieści dwa maile i jedną dzisiejszą skądinąd przypadkową i jakże zabawną rozmowę telefoniczną. Oho! Dzwonek do drzwi – powodzenia!


 GARAŻ 

Nie musisz nic mówić. Wiem, wiem, ideał. Gentelman. Drzwi otworzył, podsunął krzesło, zapłacił za was i nie chciał słyszeć nic o dzieleniu na pół. Tam byliście? I tam też cię zabrał? I był taki miły, taki inny niż inni i taki, taki twój? Zazdrość. Bu bu bu, zazdrosny narrator. Trzeba się wyzbyć tej podłej cechy.
Tak więc wróciłaś z wojaży, obiecał, że zadzwoni, że będzie, że będziecie. Obiecał. Skoro obiecał to zadzwoni spokojnie, nie męcz przyjaciółki, bo niby skąd ona ma wiedzieć ”kiedy”, skoro nawet on sam tego jeszcze nie wie. Ale jesteś uparta, jednak dzwonisz, tylko się nie pomyl. 

Godzinę później…
I co, wiedziała? Nie? Oj. Smuteczek. Dobrze, udawany i złośliwy smuteczek narratora. Ostrzegałam. Wrzuć na luz bejbe, zwolnij hamulec, spokojnie, nie stoisz pod chmurką. Obiecał i oni czasami pamiętają. Czasami dzwonią. Pamiętają nr twojej rejestracji. Postaraj się zasnąć. 
Trzecia nad ranem.
Nie becz. Wyłącz silnik i nie warcz. Mało to stacji benzynowych na świecie, paliwa, kierowców i dróg? A drogi są różne jak wiadomo! Proste, kręte, w budowie i nowo oddane do użytku, publiczne, jednokierunkowe, szybkie, ekspresowe i te zwyczajne szare, polne. Lepiej? Napuchłaś. Nie becz. Przypominasz raczej zakaz wjazdu niż drogę z pierwszeństwem przejazdu. Śpij. 


CRASH 

Kolejna wspólna jazda? A tak się martwiłaś, niepotrzebnie. Przetrzyj maskę, odkurz tapicerkę i śmigaj! Tylko nie zalewaj go płynem do spryskiwaczy wspomaganym pretensjami i dąsami. Na to przyjdzie kolej po ślubie, jak będziecie jechać jednokierunkową, a na dwupasmówce, wiesz jak jest. Wyprzedzają, zjeżdżają na pobocze, różnie bywa. Pilnuj swego.

Jak to nie wiesz kiedy? Jak można przegapić moment zderzenia z betonowym słupem? Co ci powiedział? Że nie nadajecie na tych samych falach? Trzeba było mu powiedzieć żeby je sobie przestawił, bo problemy się rozwiązuje, a nie się je wymyśla. Przedawkował CB radio i tyle. Co jeszcze mówił? Że za spokojnie jeździsz? Pfff, no wiesz ty co! Trzeba było mu taką jazdę urządzić, że by popamiętał, rajdowiec jeden. Nie rycz. Puchniesz. Zacieki ci się zrobią na masce i kto wypoleruje?


ZŁOMOWANIE 

Tak, jesteś wrakiem. 




Wrakiem pożal się boże przez takiego mechanika od siedmiu boleści. W ogóle siedem często się powtarza. Mamy siedem dni tygodnia, siedem grzechów głównych i był taki film z Bradem Pittem. O, Brad, ooo – a mam cię! Skoro masz siłę wzdychać do Brada nie jest z tobą jeszcze tak źle i wyciągniemy cię z tego wysypiska nim przerobią cię na puszki.
Najwyższa pora przesiąść się z wraka do cadillaca!
Tylko pomyśl, luksusu bycia sobą jest nieoceniony! Odpada widmo głupotek, nie straszysz nikogo babusiowymi galotkami, możesz w nich biegać po domu, na zakupy i do kina i nikt ci nie powie, że są ugly. Spokojnie obejrzysz sobie Przyjaciółki, ukochaną telenowele Teresse i Armando el muczaczio les farfocles. Poobgryzasz paznokcie – skoro lubisz, ten jeden raz możesz. Widocznie zęby stępić musisz. Nie, to nic złego, bobry tak robią, kochanie. Nie zadręczaj się. Paznokietek odrośnie. Gryź, gryź. Chcesz założyć dresy? Pewnie, że możesz, a co! Kto ci zabroni? Nie masz ochoty myć głowy? Nie musisz, wczoraj też nie musiałaś, pamiętasz? I przedwczoraj też. W czym problem. Szampon ci na dłużej starczy, a poza tym o warstwie lipidowo-białkowej słyszałaś? Podobno tak się odnawia w tym smalczyku na główce. O, masz rację, w Afryce się tak często nie myją i żyją. Brawo. Udowodnione naukowo. Jeść też możesz. Piwo, lody wiśniowe i sernik? Idealne połączenie, sama Gesslerowa na lepsze by nie wpadła. O wraczka trzeba dbać. 

Wraczolek musi być godnym miana wraczolka, a zatem czy masz:
- szare drechi, powyciągany t-shirt, grube skarpeciochy?
- kucyk / warkocz / nieład na głowie + smalczyk?
- podkrążone oczy?
- opuchnięty nos?
- wokół ciebie walają się pogniecione, oczywiście zużyte chusteczki higieniczne?
- słuchasz adekwatnej do nastroju muzyki? Bartosiewicz? Lipnicka? Brodka? Dąbrowska?
- twoje motto: wszystko [xxxx] w wolnym przekładzie: życie jest dziwne i zaskakujące :/
- znienawidzony przedmiot to telefon komórkowy?
- twój przyjaciel na chwilę obecną to lodówka?
- nikt tak cię dobrze nie rozumie jak puszka mielonki i chałwa waniliowa?

Gratuluję! Jesteś wymarzonym okazem dla zbieraczy, złomiarza i przemysłu przetwórstwa wtórnego!




Hmm, będzie ładna z ciebie puszeczka. Galanta nawet bym rzekła! Na tym etapie nawet Mr Smarmen ci nie pomoże. Ani jego magiczne klucze, smary, śrubki, uszczelki i oleje. Sama musisz wziąć siebie na warsztat. Podładować akumulatory. 


ŁADOWANIE = PROSTOWNIK = PRZYJACIÓŁKA 

Nic tak dobrze nie ładuje jak pozytywna historia, która przytrafiła się komuś bliskiemu. Teraz zadzwoń do psiapsiółki!
I nie chodzi tu o opowieść jak Kamil ją zostawił dwa lata temu. Też nie o tą, kiedy to poznała Franka i ten się okazał złamasem skończonym, a na samą myśl o nim pluje jadem na kilometr, nie. Niech opowie ci o Mikołaju. O tym jaki jest czuły i jak się razem śmieją, wspierają, momentami kłócą, bo związek ma wiele kolorów, ale jadą razem nawet pod prąd. Jak już uwierzysz, że takie przypadki chodzą po ludziach, musisz sobie zdać sprawę, że i na ciebie może ów Przypadek dobrego kierowcy trafić. Bo nie wszyscy lubią szybką jazdę, jeżdżą nieostrożnie powodując kraksy, bowiem są i tacy, co nie łamią przepisów i zawsze zapinają pasy nie tylko sobie, ale i damie siedzącej obok. Znają kodeks związkowy, jak mówi, że zadzwoni – to zadzwoni, nie każe ci czekać na siebie miliony gigabajtów i tysiące pikseli. Nie zawaha się wsiadając z tobą do jednego auta i nie pomyśli by z niego wysiąść, co jest chyba najważniejsze. 


To jak będzie drogi wraczku? Przesiadamy się do cadillaca? 

1.     Odśwież tapicerkę (wskocz do wanny).
2.     Nowy lakier (nie mów, że nowa sukienka nie poprawi ci humoru)
3.     Pamiętaj o światłach!
4.     Nie warcz cadillaczku tylko się uśmiechaj.
5.     Zadbaj o karoserię, być może czaka cię wkrótce przegląd (kup nowe majtochy)
6.     Nie daj sobie wmówić, że źle jeździsz! (jeśli pasażer narzeka, zwolnij, zatrzymaj się, niech wysiądzie, będą bolały nóżki, oj, nie twoje nóżki i nie twój kłopocik)
7.     Bądź swoim najlepszym przyjacielem, spoglądaj w boczne lusterka, ale nie we wsteczne.
8.     Uwierz, że jesteś najlepszym kierowcą!
9.     Zrozum, że świat nie kończy się na jednej stacji paliw, nie ma tylko jednej jedynej drogi i jest wiele samochodów dookoła.
10.  Nie bądź wrakiem, kiedy możesz zostać wymarzonym cadillakiem!


SZEROKOŚCI!

wtorek, 15 kwietnia 2014

Bałagan damsko- męski: Małe "ka" czy duże "Ka" - poradnik

Bałagan damsko- męski:

Małe "ka" czy duże "Ka" 




               Najpierw musisz się zastanowić i podjąć ważna decyzję, mianowicie jaką chcesz być kochanką. Taką przez małe „k” czy taką przez duże „K”. Zapytasz zapewne, a jest jakaś różnica? Jest. Ogromna.

Uwagi dotyczące obu grup.
Pożądane cechy:
  • Dyskrecja, dyskrecja, krótki język, małomówność
  • Zamiłowanie do akrobatyki wskazane (te z was, które jak ogień unikały siłowni w dorosłym życiu, brzydziły się bieganiną po parku, nie uczestniczyły w młodości aktywnie na lekcjach wf-u, powinny zacząć się rozciągać)
  • Przyjmowanie leków astmatycznych poprawiających wydolność nie dyskredytuje Kandydatki, wręcz przeciwnie, stanowi dodatkowy jej atut

Kandydatka powinna unikać:
  • Wyznań typu : kocham cię / teraz już nie pozwolę ci odejść / jesteś dla mnie wszystkim / bez ciebie umieram
  • Słowa siejącego postrach, mianowicie – dziecko, child, Kinder, berbeć, maleństwo, okruszek, bobas, noworodek
  • Z cyklu „zabili go i uciekł” wyznania romantycznego: Kochanie, będziemy mieli dziecko lub wprowadzającego nieco dramaturgii: Jestem w ciąży (padnie pytanie: a z kim? bo to jest oczywistą oczywistością, że nie z nim i będziesz musiała odeprzeć atak, bo to twoja ewidentnie wina! I na dodatek nie dochowałaś mu wierności, jak mogłaś? jak?)


Krótki zarys postaci.
małe „k”
- spotykacie się głównie u ciebie w mieszkaniu, zwykle na godzinkę, no może dwie
- zawsze mu jest śpieszno, zarówno wskoczyć na ciebie, jak i zeskoczyć po (f)akcie dokonanym
- postępuje w myśl zasady : Rachu ciachu i po strachu! Ciao bella!
- powinnaś być zawsze chętna i uśmiechnięta ponętnie, naucz się (jeśli jeszcze nie potrafisz wstyd!) rozdymać usta, no wiesz tak, tak jak te gwiazdy na Instagramie, usiądź przed lustrem i poćwicz czym prędzej, no już, szkoda czasu, robimy dzióbek, no, no i co, trudne?
- nie musisz za dużo mówić ani rozumieć tego co Twój nazwijmy „Pracodawca”** mówi do ciebie i tak większość czasu będziesz miała coś w ustach, a z pełną buzią się nie rozmawia, uczyła mamusia za dzieciaka, nie?
** Pracodawca = Pan Garniturek
Garniturek w plamach
Garniturek czysty
Są trzy opcje:
1.      Jest niechlujny, ma konflikt z wodą
2. Był nieuważny podczas wcześniejszej wizyty u kochanki nr 2, ale doceń, że jest rozrzutny i może coś ci skapnie
3.      Ma małe dziecko

1.      Jest szansa, że stać go na pralnie
2.      Zasługa żony
3.    Perfekcjonista (masz gwarancję, że umcia umcia będzie krótkie / długie, lecz solidne i dokładne)

- „po” niech nie zaskoczy cię widok podskakującego Pracodawcy na jednej nodze, pospiesznie naciągającego nogawkę od spodni, nieco sapiącego, gdyż się śpieszy, bowiem akurat sobie przypomniał, że:

a) zostawił włączone żelazko
 [(pożar + straż)* rozpacz żony] + ( mieszkanie nieubezpieczone * krzyki + walizki)= (i) masz sublokatora
*kłania się rachunek prawdopodobieństwa kochanie, a nie tylko znajomość geometrii w płaszczyźnie horyzontalnej

b) musi nakarmić kota swojej mamusi, która wyjechała daaaleko, tak, daaaleko do sanatorium wczoraj, dwa dni temu, jakoś tak na dniach, mniejsza o to i tak pewnie nie interesuje cię zdrowie jakiejś tam staruszki, jego matki, machnie ręką i ucieknie zanim zaczniesz martwić się czy mamusia jego ma reumatyzm, nerwobóle, osteoporozę, miażdżycę, cukrzycę czy tez tylko urodziła chamidło

c) tak się składa, że miał pomóc niewidomemu sąsiadowi w przeprowadzce i to nie na drugą stronę ulicy, tylko aż na drugi koniec miasta, tak, właśnie tak, a teraz takie korki, jemu samemu ciężko będzie poprowadzić samochód (tak, chodzi o tego znajomego, tego niewidomego, tak) i wiesz jak jest, trzeba sobie pomagać, a nie być takim samolubem, bo za jego czasów to było inaczej, ale to następnym razem maleńka ci opowie, serwus!

d) powinien odebrać swoją pełnoletnią córkę ze szkoły ( what? dziecko to zawsze dziecko, nie czepiaj się! nie masz swoich to nie rozumiesz, kot czy rybki i chomik się nie liczą)

e) musi niezwłocznie dokończyć cyklinowanie podłogi zanim żona wróci z pracy i jakby mało ci było, to jeszcze winien biedak obrać trzy kilogramy ziemniaków… E, ostatnio dużo jedzą, całe wiaderko ziemniaków, całe! A to jest dużo kartofelek, oj dużo. Ooo, i okna jeszcze musi umyć, bo w każdy wtorek to robi, przecież ani ty ani on, nie chcecie, aby żona się czegoś domyśliła. Stary porządek musi zostać zachowany, prawda? Ma płytki? No, oczywiście, że płytki też się cyklinuje. Pooglądaj jakąś Dekoratornie i się doucz, ciemnoto.

- miną trzy godziny od jego wyjścia, a uraczy cię sms’em : było super / myślę o tobie / nie mogę zapomnieć / musimy to powtórzyć

Cieszysz się? Może wpadnie jutro… Całe szczęście, że nie musisz mu pitrasić, uff. Tego by ci jeszcze trzeba było. Skakać nad garnkami, a później po nim. Bez przesady.


Duże „K”

- porwie cię do kina i na kolację
- i na kawę w ciągu dnia
- i wie co to są kwiaty (zaskoczona?), wie, że nie tylko kupuje się je na ślub, pogrzeb lub imieniny taty
- potrafi powiedzieć komplement nie kończący się na … i nie mówiący o…
- chętnie opowiada ci o swoich podróżach, swoim hobby i ogólnie o sobie, tak, bardzo lubi jak mu nie przerywasz, potakujesz i zadajesz te swoje głupiutkie, chciałoby się rzec, wręcz dziecinne pytania z tą swoja minką niewiniątka, która zawsze go prowokuje do tego i owego i tu i tam
- „po” przytuli i chwilę z tobą pobędzie, może i całą noc, o ile wysłano go w delegacje
- ale nie znajdzie czasu dla was w weekend, bo ten jest zarezerwowany dla rodziny i powinnaś o tym pamiętać

Ponadto!
Nie wolno ci nękać go smsami – bo to stalking się nazywa i za to grozi ci paragraf

Wskazówka
 Zaznacz sobie w kalendarzu lub zapamiętaj (o ile zdołasz), że:
OD TEJ … DO TEJ … * - możesz pisać, czasami zadzwonić, najwyżej nie odbierze lub odrzuci połączenie
OD TEJ … DO RANA – N I E (sacrum)
*(w brakującym miejscu wpisz godziny pracy, ale uwaga! jego, nie swoje!)

Wyjątek!!!
Kiedy to Pracodawca jest u ciebie / także w nocy / wieczorem/ nad ranem / w kuchni / łazience / na dywanie / na blacie / za tobą przy biurku / obok ciebie pod prysznicem / z tobą w wannie etc.
Raczej wówczas nie będzie kontenty, że zamiast z nim pracować, ty wolałaś przykleić się do telefonu. Tak nie wolno. Pamiętaj, on teraz ma czas dla was. Nie marnuj go ani jego baterii w telefonie na wypadek, gdyby żona chciała zadzwonić, telefon winien działać bez zarzutu. Brak zasięgu nie wchodzi w rachubę, bo to przecież żona dzwoni, a nie ty.

Ponadto 2 – warto wiedzieć, iż:
- nie wolno ci:
marudzić / narzekać / grymasić / kaprysić
(dlaczego? bo to nie twoja rola, tylko żony, a ty nie chcesz być taka jak ta na „em”)

M jak małżonka
Spotkania z tą postacią należy unikać, bez względu na to czy reprezentujesz małe czy też duże „ka”. Jest ona niczym Buka z Muminków, a spotkanie z nią trzeciego stopnia, gwarantuje bliskie spotkanie z chirurgiem szczękowym.
Jeśli nadal mi nie wierzysz, wpisz w wujka google www. dentysta, następnie najedź na zakładkę „cennik”, przypatrz się uważnie. Koronka porcelanowa – jeden tysiąc złotych, implant – cztery tysiące pięćset złotych. Raz jeszcze powoli, cztery, pięć, zero, zero złotych. To nie żart. Sprawdź koniuszkiem języka czy masz wszystkie zęby. Nie szkoda ci ich? Nadal cię nie przekonałam? Wahasz się jeszcze? Otwórz zatem kolejne okno i wyszukaj sobie na tubie wpisując w stosowne miejsce frazę: zakładanie implantów. Patrz, nie odwracaj głowy. Horror?! Pan Doktór wierci, tak, dobrze widzisz wierci w kości. Dobrze maleńka, wystarczy tortur. Zapamiętaj, pani na „em” nie wchodzimy w drogę, nie kradniemy na zawsze jej skarbulka. Dlatego też patrz powyżej i nie dzwoń, nie napraszaj się, nie bądź nachalna i nie lataj za nim. Nie jesteś muchą. Masz być kimś tam w życiu, nieistotne i uwaga ważne (!) kocicą w łóżku, delikatnie rzecz ujmując. Mrauuu.




Preferowany wygląd (k/K)ochanki
„k”
„K”
  • Usta w kolorze najlepiej czerwonym
  • Oczy – wystarczy kreska eyelinerem zrobiona
  • Włosy krótkie rude lub długie w dowolnym kolorze, ale takie żeby można było je pochwycić
  • Sylwetka szczupła, wysportowana
  • Styl a’la Jessica Alba
  • Usta dopuszczalny blady róż, może być błyszczyk
  • Oczy – podkreślone, mile widziane smoky eyes
  • Włosy długie, ułatwiające trzymanie za nie
  • Sylwetka zadbana, kobieca, klepsydra
  • Styl a’la Penelope Cruz

Obie grupy powinny chodzić, siedzieć, spać w szpilkach.
Co do bielizny – zdania są podzielone. Jedni są za, drudzy są przeciw. Rzecz gustu i upodobań.
Natomiast styl ubierania nie odgrywa tu znaczącej roli, w przeciwieństwie do stylu rozbierania. Ma być szybki i konkretny. Choć jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie przez portal „męski macho ciacho i dewiant” większą wprawę w zrzucaniu garderoby mają przedstawicielki małego „ka”.
            A propos naukowców i badań. Wg badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców z Dżordżtałn w Juesej, wśród populacji polskich kochanek zauważono pewne tendencje w obrębie każdej grupy.

I tak wśród k-ochanek odnotowano takie stany jak:
- depresje, stany lękowe, natrętne myśli, zgrzytanie zębami, zaburzenia w łaknieniu i piciu, czasami odnotowano obgryzanie paznokci i koszmary senne, nerwowe reakcje na dzwonek u drzwi lub sygnał wiadomości sms

Natomiast grupa K-ochanek wyróżniała się:
- wypisywaniem na kartkach, czasopismach, w kalendarzu, dokumentach inicjałów swojego Pracodawcy i szeregu koniugacji z nim związanych, i tak, swoje imię i jego imię, swoje i jego nazwisko, swoje imię i jego imię i jego nazwisko dla nich (z charakterystyczną końcówką –scy, -wicz itp.)
- rysowaniem obok kombinacji inicjałów kwiatków, (pojedynczych, w bukiecikach), zresztą ten motyw zacznie się przewijać przez ich garderobę, liczne apaszki, chustki, bluzki zakwitną, podobnie jak poduszki w sypialni
- nieobecnością duchem i krótką ilością godzin potrzebnych na regenerację i sen, zamglonym spojrzeniem i zaburzeniami w polu widzenia (złudzenie, że wszystko co je otacza jest piękne i cudowne)

Równie ciekawe opracowanie przedstawiła jedna z sieci popularnych drogerii w kraju. Obie grupy kochanek miały wskazać kosmetyki, po które sięgają najchętniej i tak powstała lista Must Have, a oto jej Top 5:
  1. Wosk do eksterminacji wąsika na twarzy
  2. Serum / krem na cellulit
  3. Krem do depilacji / pianka / wosk
  4. Płyn do higieny jamy intymnej
  5. Pasta wybielająca wraz z płynem do higieny jamy ustnej


Na koniec warto podać jeszcze wyniki sondy. Ankietowane kochanki miały podać nazwy melodii / piosenek ustawionych w swoich telefonach komórkowych, przyporządkowanych swoim pracodawcom.
Na pytanie o piosenkę panie odpowiedziały:
„ka”
„Ka”
  • Coco jumbo - Mr President
  • I know you want me - Pitbull
  • Majorca - Mallorca
  • Baby one more time Britney Spears
  • I will always love you – Whitney Houston
  • Un-break my heart – Tony Braxton
  • Dumka na dwa serca – Górniak & Szcześniak
  • Piękna i rycerz - Lipnickiej

Dla porównania Pan Garniturek ma melodię „To ona bogini seksu”,  bez względu na małe czy duże Ka.